Giorgio Chiellini opuszcza szeregi Juventusu
Giorgio Chiellini z bólem rozstaje się ze swoim klubem. Wyraża nadzieję na to, że udało mu się zostawić w nim coś po sobie. Kibice z pewnością przyznają, że to się faktycznie udało. Obecnie plany są takie, aby Chiellini grał we Florencji, ale wszystko jeszcze się okaże. Pierwsze z rozstań miało miejsce podczas gry z Lazio Rzym. Symboliczne spotkanie odbyło się w siedemnastej minucie meczu. Dlaczego akurat wtedy? Ponieważ 17 to liczba lat, jakie zawodnik spędził w Juventusie. Cały stadion bił w tym momencie brawo obrońcy. Wśród osób bijących brawo znalazł się także Wojciech Szczęsny, który wtedy zasilał ławkę rezerwowych. Reprezentant Polski podszedł nawet do swojego kolegi, aby uścisnąć mu dłoń.
Bolesne rozstania
Świat sportu karmi kibiców i zawodników silnymi emocjami. Takie emocje wzbudzają często rozstanie i w momencie, gdy świetny zawodnik opuszcza swój klub, uczucia są jak najbardziej prawdziwe. Wzruszają się zarówno fani sportu, jak i osoby bezpośrednio w niego zaangażowane.