Zbigniew Boniek skomentował spotkanie z Włochami
Zbigniew Boniek zabrał głos po sobotniej klęsce polskiej reprezentacji w meczu z Włochami w Lidze Narodów. Zapowiada, że w zaistniałej sytuacji nie będzie się obawiać zdecydowanych i drastycznych decyzji.
Słowo komentarza
Boniek w rozmowie z interią zaapelował, aby się nie obawiać i podkreślił, że jeśli zajdzie taka potrzeba będzie gotowy na podjęcie nawet niepopularnych decyzji. Stwierdził, że w chwili obecnej należy walczyć, a nie płakać nad odniesioną porażką. Podkreślił, że taka jest już natura piłki, że raz idzie lepiej raz gorzej. Tuż po zakończeniu niechlubnego spotkania prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skomentował ten fakt na Twitterze mówiąc, że nasza drużyna została „zjedzona” i przyznał, że podczas meczu wszystko wszystko wyglądało nieciekawie i bardzo słabo.
Później Boniek dołożył kolejne ostre słowa krytyki. Przyznał, że doznana porażka zawiodła kibiców a sama gra była na bardzo niskim poziomie bez żadnych dobrze zorganizowanych akcji. Zaznaczył jednak, że to jest tylko jeden mecz, a krytyka jest w tym kontekście nieadekwatna. Zauważył, że w krytyce polskiej reprezentacji można popadać z jednej skrajności w drugą odbijając się od ścian. Zaapelował do wszystkich, żeby nie wymagali od niego wpasowania się w ten trend.
Analiza sytuacji
Prezes podkreślił, że jeszcze jest za wcześnie na poważną analizę dokonań trenera Brzęczka a na rzetelną i sprawiedliwą ocenę przyjdzie odpowiedni czas. Boniek jednocześnie starał się bronić decyzji i działań trenera. Uzasadnia, że zadaniem trenera jest koordynowanie wielu aspektów jednocześnie i można się w tym pogubić. Zdarza się, że piłkarze mogą mieć słabsze dni kiedy grają prawie na stojąco, w związku z czym należy część odpowiedzialności przerzucić również na nich ściągając odpowiedzialność z selekcjonera. Jako przykład Boniek stawia przykład Anglii w sytuacji kiedy przegrała ona spotkanie z Belgią. Nikt na Wyspach Brytyjskich nie domaga się dymisji i głowy trenera reprezentacji po porażce w meczu, niezależnie od jej skali. Zaznaczył, że na chwilę obecną nie ma planów zmiany selekcjonera po jednym nieudanym spotkaniu.
Aktualnie reprezentacja narodowa zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ligi Narodów w grupie I w dywizji A. W najbliższym czasie zawodników Jerzego Brzęczka czeka jeszcze jeden mecz w ramach tych rozgrywek z drużyną Holandii, po którym będzie nieco pełniejszy obraz sytuacji.